Lubelscy naukowcy badają wpływ COVID-19 na płodność kobiet

W naszym badaniu naukowym bierze udział 150 pacjentek w wieku do 18 do 50 lat. Jego celem jest zbadanie wpływu COVID-19 na płodność kobiet – poinformował PAP ginekolog dr hab. n. med. Marcin Bobiński z Lublina. Dodał, że nie ma żadnych doniesień czy badań naukowych poświęconych tej kwestii.

Dr hab. n. med. Marcin Bobiński z I Kliniki Ginekologii Onkologicznej i Ginekologii Uniwersytetu Medycznego w Lublinie oraz Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego nr 1 w Lublinie, przyznał, że bezpośrednią przyczyną zajęcia się tematem wpływu COVID-19 na płodność kobiet było zakażenie koronawirusem u jego młodszej siostry. „Wtedy zaczęliśmy się zastanawiać, czy faktycznie ta infekcja może wpływać na płodność. Zacząłem szukać informacji na ten temat, ale okazało się, że nie ma żadnych doniesień czy badań naukowych temu poświęconych” – powiedział w rozmowie z PAP ginekolog.

Jak zauważył, na początku pandemii wszyscy skupiliśmy się przede wszystkim na objawach oddechowych podczas przebiegu COVID-19, czy na zaburzeniach węchu i smaku. „Z czasem covid dotykał coraz większą liczbę osób, zaczęto mówić o pocovidowych zmianach w płucach czy +mgle covidowej+. Dopiero z czasem – jako lekarze – zaczęliśmy sobie zadawać pytanie, jaki jest wpływ tego wszystkiego na funkcje narządów płciowych, szczególnie jajników” – wyjaśnił dr hab. n. med. Bobiński.

Zapytany o pierwsze obserwacje ze strony pacjentek po przebytym zakażeniu koronawirusem odpowiedział, że ginekolodzy na całym świecie odnotowują głównie zaburzenia cyklu miesięcznego u kobiet. „Chodzi o dłuższe lub krótsze cykle oraz nieprawidłowe krwawienia pomiędzy miesiączkami. Najczęściej po kilku miesiącach wracało to do normy, jednak dotyczyło ponad połowy pacjentek po przechorowaniu COVID-19” – przekazał ginekolog.

W badaniu naukowym prowadzonym przez specjalistów z I Kliniki Ginekologii i Onkologicznej i Ginekologii bierze udział 150 pacjentek w wieku do 18 do 50 lat. Jego celem jest zbadanie wpływu COVID-19 na płodność kobiet. „Uczestniczkami badania są kobiety, które przeszły zakażenie skąpoobjawowo i były leczone ambulatoryjnie, ale także pacjentki, które ciężko chorowały i były z tego powodu hospitalizowane. Jest też część uczestniczek, które nie chorowała na COVID-19” – wyjaśnił doktor.

Położna Liliana Bis z Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego nr 1 w Lublinie dodała, że pacjentki były bardzo zainteresowane tym projektem. „Główną motywacją wzięcia udziału w badaniu było dla nich to, że martwiły się o swoje przyszłe potomstwo. Poza tym, stwierdziły też, że to dobry pomysł, aby przy okazji się również przebadać” – podkreśliła położna.

Jak poinformował dr hab. n. med. Bobiński, na razie od pacjentek pobierany jest materiał do badań diagnostycznych, który będzie później poddawany analizom, aby ocenić jak w perspektywie roku, czy dwóch lat przebiegały u nich zmiany dotyczące płodności.

„Na pierwszym spotkaniu – jeszcze w czasie choroby – pobieraliśmy krew, aby izolować materiał, który posłuży później do badań. Następnie, po 30 dniach od wyzdrowienia zapraszaliśmy panie na wizytę ginekologiczną, która polegała na badaniu ginekologicznym, cytologii, badaniu USG. Pobieraliśmy również materiał do badań naukowych w postaci surowicy krwi, moczu, materiału z jamy macicy. Takie wizyty odbywają się teraz cyklicznie. Zebrany materiał będzie później szczegółowo analizowany, aby na przestrzeni czasu porównać te wyniki, sprawdzić różnice, również pod kątem ewentualnych ciąż” – wyjaśnił ginekolog.

Zwrócił uwagę, że kluczowe będą badania dotyczące hormonów związanych z aktywnością seksualną oraz badanie hormonu AMH, na którego podstawie szacowany jest poziom tzw. rezerwy jajnikowej, czyli zdolności komórek jajowych do dojrzewania, tym samym określenie potencjalnej możliwości zajścia w ciążę. „Planujemy również ocenę immunologiczną pacjentek, jak i analizę innych hormonów np. oksytocyny, prolaktyny. Wachlarz zrealizowanych badań będzie zależeć jednak od finansowania, od grantów, o które się staramy np. w Narodowym Centrum Nauki. Planujemy nasze badania wykonywać etapami, stąd może trwać to nawet kilka lat” – dodał dr hab. n. med. Marcin Bobiński.

Zapytany o to, czy w trwającym badaniu coś już go zaskoczyło, zwrócił uwagę na wyniki badań ankietowych dotyczących zdrowia seksualnego, czyli samooceny życia seksualnego przez pacjentki. „Zaskakujące dla nas było to, że u pacjentek po miesiącu od wyzdrowienia nie obserwujemy zupełnie różnic w zakresie ich samooceny seksualności w porównaniu do pacjentek zdrowych. Mogłoby się wydawać, że przechorowanie covidu było na tyle stresującym zdarzeniem, które przełoży się na ograniczenia seksualne. Jednak w naszej badanej grupie się to nie przełożyło” – zaznaczył.

Nawiązując do tego, co podpowiada mu doświadczenie i wstępne obserwacje w kontekście tytułu badania, zaznaczył, że COVID-19 ma prawdopodobnie krótkoterminowy wpływ na płodność. „Wydaje się, że funkcja jajników jest zaburzana przez samo przebycie ostrej infekcji. To jest tylko moja intuicja, jednak w medycynie nie można na niej się opierać. Trudno wskazać na ten moment, jakie będą wyniki naszych badań” – stwierdził ginekolog.

 

Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl | Gabriela Bogaczyk

Serwis z pewnością docenią wszyscy przyszli rodzice. Tutaj mogą szybko zweryfikować, które leki zostały objęte programem Ciąża Plus, czyli są bezpłatne dla kobiet spodziewających się dziecka.

Wystarczy wpisać nazwę preparatu do wyszukiwarki, by już po chwili przeglądać jego szczegółowy opis. Osoba zainteresowana znajdzie tu informacje, dzięki którym będzie mogła świadomie i odpowiedzialnie przyjmować leki, a mianowicie: skład produktu, działanie, wskazania, przeciwwskazania, dawkowanie, interakcje, działania niepożądane, ostrzeżenia itp.

Zapewniamy dostęp nie tylko do opisów darmowych leków dla kobiet w ciąży, lecz także wszystkich innych produktów dopuszczonych do obrotu w Polsce. Umożliwiamy również wyszukiwanie konkretnych chorób i weryfikację, które produkty są stosowane w leczeniu poszczególnych schorzeń.

Regularnie aktualizujemy serwis i zawsze podajemy dane zgodne z obowiązującym obwieszczeniem Ministra Zdrowia w sprawie wykazu refundowanych leków, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz wyrobów medycznych.

O programie Ciąża Plus

Dzięki programowi Ciąża Plus przyszłe mamy mogą uzyskać bezpłatne leki, przyczyniające się do utrzymania dobrego stanu zdrowia ciężarnej i odpowiedniego rozwoju dziecka. Dostęp do darmowych terapii jest gwarantowany wszystkim kobietom w ciąży od momentu jej stwierdzenia przez specjalistę w dziedzinie położnictwa i ginekologii, lekarza w trakcie odbywania tej specjalizacji lub położną.

Pierwsza lista refundacyjna, która wprowadza bezpłatne leki dla ciężarnych, to ta obowiązująca od 1 września 2020 roku. Uwzględniono na niej 114 produktów leczniczych, najczęściej stosowanych przez kobiety w ciąży. Refundowane zostały między innymi: insuliny, hormony tarczycy, heparyny drobnocząsteczkowe oraz progesteron. Jak zapowiedział resort zdrowia, lista ma być weryfikowana i uzupełniana o kolejne preparaty.

Receptę dla przyszłej mamy wypisze ginekolog lub położna, którzy stwierdzili ciążę. Osoby te mogą wydać pacjentce zaświadczenie, na podstawie którego receptę na lek refundowany wystawi inny lekarz. Dokument będzie ważny przez cały czas trwania ciąży, ale nie dłużej niż 15 dni po spodziewanej dacie porodu, wpisanej w zaświadczeniu.